Chcemy własnego modelu edukacji seksualnej opartego na „Wychowaniu do życia w rodzinie” – pisze Zdzisława Piasecka

Zachęcamy do zapoznania się z artykułem naszej koleżanki Zdzisławy Piaseckiej  pt. „Budujmy edukację seksualną w oparciu o sprawdzony model”.

Budujmy edukację seksualną w oparciu o sprawdzony model

Dlaczego tak na siłę próbuje się zlikwidować wychowanie do życie w rodzinie i wprowadzić ten deprawujący przedmiot edukację zdrowotną? Chcemy własnego modelu edukacji seksualnej opartego na WDŻR – pisze Zdzisława Piasecka ze Stowarzyszenia Nauczyciele dla Wolności

Rząd Donalda Tuska planował od 1 września 2025 r. wprowadzenie we wszystkich szkołach w Polsce nowego obowiązkowego przedmiotu z komponentem dotyczącym edukacji seksualnej, którego założenia opracowano w gabinetach ponadnarodowych instytucji, a który dla zmylenia społeczeństwa, a szczególnie rodziców, ukryto pod nazwą „edukacja zdrowotna”. Barbara Nowacka w dniu 31 października 2024 r. ogłosiła projekt rozporządzenia w sprawie podstawy programowej edukacji zdrowotnej, a ze względu na liczne protesty wielu środowisk, ale też zbliżające się wybory prezydenckie w dniu 16 stycznia 2025 r., podała, że przedmiot w roku szkolnym 2025/2026 będzie nieobowiązkowy. Dodała również, że po roku o nowy przedmiot zostaną zapytani uczniowie i nauczyciele, a nie politycy, nie wspomniano też nic o rodzicach i być może wtedy decyzja będzie zmieniona czyli domyślamy się, że przedmiot stanie się obowiązkowym.

Nie ma zgody na likwidację wychowania do życia w rodzinie

Edukacja zdrowotna zastąpi dotyczasowy nieobowiązkowy przedmiot wychowanie do życie w rodzinie, popularnie nazwany „WDŻR” –  co oznacza, że przedmiot ten zostanie zlikwidowany. I na to nie ma zgody społeczeństwa – bronimy tego przedmiotu, który ma swoją tradycję w polskim szkolnictwie od 1993 r. i domagamy się aby go pozostawiono. I są ku temu konkretne przesłanki. Przedmiot, wychowanie do życia w rodzinie był ewaluowany w 2015 r. na zlecenie minister Joanny Kluzik-Rostkowskiej. Badanie którym objęto wówczas uczniów i rodziców wykazało, że obie grupy są zadowolone z tego przedmiotu, a oczekiwania młodzieży dotyczące spraw seksualności są na nim realizowane. Również badania Instytutu Profilaktyki Zintegrowanej we współpracy z ORE i IBE przeprowadzone w latach 2021-2022 na grupie ponad 80 tys. uczniów, nauczycieli i rodziców wykazały, że Polska wypada bardzo korzystnie na tle krajów, gdzie jest realizowana edukacja zdrowotna w zakresie ochrony przed: nadużywaniem alkoholu, zażywaniem narkotyków, wczesną inicjacją seksualną, ciążami u nastolatek, ilością aborcji wśród nastolatek, depresjami. Potwierdzają to również dane WHO, Eurostatu i raporty policji. Ale wykazano również, że polska młodzież wskazuje na pierwszym miejscu, jako swoich przewodników życiowych rodziców i rodzinę. To, o co tu chodzi?

Różnice między wychowaniem do życia w rodzinie a edukacją zdrowotną są porażające

Dlaczego tak na siłę próbuje się zlikwidować wychowanie do życie w rodzinie i wprowadzić ten deprawujący przedmiot edukację zdrowotną? Porównajmy te dwa przedmioty i przyjrzyjmy się im bliżej.

WYCHOWANIE DO ŻYCIA W RODZINIEEDUKACJA ZDROWOTNA
Jest przedmiotem dobrowolnym (to rodzice zgodnie z art. 48 i 53 KR decydują czy chcą posłać dziecko na te lekce czy nie)Jeśli wejdzie w przyszłości jako przedmiot obowiązkowy łącznie z komponentem seksualnym (oznaczać to będzie przymus państwa w zakresie edukacji seksualnej oraz naruszenie konstytucyjnych praw rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami)
Dzieci i młodzież uczą się, że Rodzina jest podstawową jednostką organizacyjną państwa. Rodzina to związek między kobietą i mężczyzną i jako taki jest prawnie chroniona art. 18 KR. Rodzina jest wielką wartością i najważniejszym kontekstem seksualności.Przewiduje się omawianie różnych modeli rodzin – nie wiemy jakie, bo nie zostało to w podstawie programowej zdefiniowane.  Być może będą to związki partnerskie, nieformalne, przelotne, bez miłości, jednopłciowe. Czy nasze społeczeństwo zgadza się, aby związki homoseksualne traktować jako synonim rodziny? I aby tego właśnie uczyły się nasze dzieci?
Podstawą związku między mężczyzną i kobietą jest miłość, szacunek i przysięga małżeńska.Podstawą związku będzie świadoma zgoda wobec kolejnych partnerów – uczucie, miłość, małżeństwo są zbędne.
Dzieci i młodzież uczą się, że dziecko jest największą wartością i jest efektem miłości.Zakłada się, że dziecko jest zagrożeniem, jest problemem, którego trzeba się jak najszybciej pozbyć – dlatego polecane są różne metody antykoncepcji i aborcja.
Omawiana jest płeć biologiczna – K/M czyli przedmiot opiera się na nauce – bo na biologii mamy tylko dwie płcie.Przewiduje się płeć genderową – pojęcie uznaniowe, płynne i wielowymiarowe. Ponoć w ideologii gender występuje kilkadziesiąt płci.
Dzieci i młodzież uczą się, że seksualność człowieka realizowana jest w kontekście takich wartości jak miłość, szacunek, małżeństwo i odpowiedzialność.Seksualność przedstawiana będzie w kontekście zdrowia – ZDROWIA pojmowanego jako seksualna przyjemność. Dobrostan ucznia pojmowany jako seksualna przyjemność.
Uczniowie uczą się tego, że należy panować nad popędem i rozwijać siłę woli, aby zintegrować seksualność z całą osobowością człowieka.Z podstawy programowej tego przedmiotu wynika, że panowanie nad impulsami seksualnymi nie jest potrzebne, liczy się tylko seksualna przyjemność.

Największe zagrożenie tkwi gdzie indziej?

Między tymi dwoma przedmiotami istnieje przepaść w podejściu do rodziny, systemu wartości, zdrowia i seksualności człowieka. Jaki przekaz jest kierowany do dzieci i młodzieży? Małżeństwo i rodzina, które są kontekstem dla wychowania do życia w rodzinie, w tym nowym przedmiocie stają się opresją, z której należy się wyzwolić, a wszystkie nasze dotychczasowe tradycyjne wartości, odrzucić.

Ale największe zagrożenie tkwi gdzie indziej. Barbara Nowacka, aby uspokoić opinię społeczną w swoich wypowiedziach mówi, że edukacja zdrowotna jest bardzo potrzebna, że jest to przedmiot oczekiwany, że jest to przedmiot na miarę XXI wieku. A tak naprawdę stworzyła ten nowy przedmiot z treści poprzesuwanych z różnych dotyczasowych przedmiotów np. z biologii, przyrody, w-f, geografii, chemii i wielu innych – choć nie było takiej potrzeby, aby wprowadzić w nim komponent seksualny. I o ten komponent seksualny wyłącznie tu chodzi. I choć na razie podaje się społeczeństwu, że tych treści seksulizujących jest niewiele, że to tylko jeden rozdział i tylko 10 procent podstawy programowej tego przedmiotu – my wiemy, że kiedy ten przedmiot stanie się prawopodobnie od roku szkolnego 2026/2027 obowiązkowym, nie będzie żadnych ograniczeń prawnych, aby go dowolnie rozszerzać, aż wprowadzone zostaną wszystkie standardy edukacji seksualnej wg Światowej Organizacji Zdrowia (ang. WHO) oraz Federalnego Biura Edukacji Zdrowotnej w Niemczech (niem. BZgA), które powstały w 2010 r. To w tym dokumencie znajdują się zalecenia dla specjalistów zajmujących się edukacją i zdrowiem, które mówią, że w procesie edukacji należy:

–  już na etapie żłobka i przedszkola przekazywać niemowlętom i dzieciom informacje na temat przyjemności z dotykania własnego ciała i masturbacji,

– od 9 roku życia należy uczyć dzieci skutecznego stosowania prezerwatyw i środków antykoncepcyjnych, czyli inicjacji seksualnej,

– od 12 roku życia nauczyć dzieci umiejętności negocjowania i komunikowania się w celu uprawiania bezpiecznego i przyjemnego seksu,

– a od 15 roku życia – przekazać informacje na temat seksu powiązanego z wymianą dóbr ekonomicznych, seksu w zamian za prezenty, posiłki, wspólne wyjścia i niewielkie sumy pieniędzy czyli uczyć dzieci prostytucji.

Już to przerabialiśmy. Nie damy się nabrać na sztuczki MEN

Ministerstwo Edukacji Narodowej w 2013 r. oficjalnie zaprezentowało polskie tłumaczenie tego dokumentu i już w 2013 r. próbowano wprowadzić te standardy edukacji seksualnej do polskiej szkoły. Wyciągnijmy wnioski z historii. Wówczas w sejmie Wanda Nowicka z Nowej Lewicy przedstawiła projekt ustawy (druk sejmowy 1298) którym chciano wprowadzić nowy obowiązkowy przedmiot o nazwie „Wiedza o seksualności człowieka”. Na tym przedmiocie miały być realizowane standardy edukacji seksualnej wg WHO. I nie miejmy złudzeń, o co chodziło i co planowano realizować na tych lekcjach, bo już wówczas w uzasadnieniu do wspomnianego projektu ustawy – standardy edukacji seksualnej przedstawiono jako: „informacje , które powinny być przekazane, umiejętności, które powinny zostać przyswojone przez dzieci i młodzież, a także postawy, jakie powinno się ukształtować w następstwie rozwoju i edukacji”. Projekt został miażdżącą większością głosów odrzucony. Jaki wówczas błąd popełniła lewica? Próbowano te standardy WHO wprowadzić za szybko i w całości (wszystkie zapisy) – a to wówczas było zbyt szokujące i na szczęście nie przeszło. Teraz po 10 latach rządzący już nie popełnią tych samych błędów – teraz zrobią to metodą powolnych kroków. Teraz wprowadzą tylko 10 proc. tych treści, tylko jeden rozdział – a jeśli to zaakceptujemy, jeśli pozwolimy, aby ten przedmiot stał się obowiązkowym, wówczas tak jak już wcześniej wspomniano, nie będzie żadnego bezpiecznika prawnego przed dowolnym rozszerzaniem tych treści i zmuszaniem rodziców do posyłania dzieci na te deprawujące zajęcia.

Autor: Zdzisława Piasecka ze Stowarzyszenia Nauczycieli i Pracowników Oświaty „Nauczyciele dla Wolności”. Artykuł powstał na podstawie wypowiedzi Zdzisławy Piaseckiej na proteście „TAK dla edukacji, NIE dla deprawacji” w dniu 11 stycznia 2025 r. w Szczecinie.

Źródła:

  • Projekt z dnia 29 października 2024 r. ROZPORZĄDZENIE MINISTRA EDUKACJI z dnia … 2024 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie podstawy programowej wychowania przedszkolnego oraz podstawy programowej kształcenia ogólnego dla szkoły podstawowej, w tym dla uczniów z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu umiarkowanym lub znacznym, kształcenia ogólnego dla branżowej szkoły I stopnia, kształcenia ogólnego dla szkoły specjalnej przysposabiającej do pracy oraz kształcenia ogólnego dla szkoły policealnej
  • https://www.bzga-whocc.de/fileadmin/user_upload/Dokumente/BZgA_Standards_Polish.pdf
  • Edukacja seksualna według gender. Informator dla rodziców i nauczycieli, Zbigniew Barciński, wyd. Natan https://ipzin.org/raport-instytutu-profilaktyki-zintegrowanej-mlodziez-w-niestabilnym-swiecie/ https://oko.press/nowacka-edukacja-zdrowotna-nieobowiazkowa-kampania-wyborcza
  • Edukacja seksualna wkracza do polskich szkół. Ratujmy swoje dzieci. Fundacja pro-prawo do życia. https://acrobat.adobe.com/link/review?uri=urn:aaid:scds:US:3edf93e6-490b-3955-9359-7a6d37611d30