Posiedzenie Komisji Zdrowia czy zlot lobbystów?
Dnia 25 kwietnia 2024 miało miejsce posiedzenie sejmowej Komisji Zdrowia. Nie było łatwo się na nie dostać, mimo iż podobno każdy obywatel może wziąć udział w takim posiedzeniu. Wielu osób nie wpuszczono na obrady, chociaż złożyli w odpowiednim terminie wniosek. Dlaczego tak się stało? Dlaczego nie dopuszczono do rozmów strony społecznej? Czy na tym właśnie polega rzeczywista troska o zdrowie publiczne?
Tematem komisji było „Rozpatrzenie informacji o szczepieniach profilaktycznych i planowanych działaniach mających na celu przeciwdziałanie dalszej degradacji odporności na odrę i krztusiec oraz uzyskanie odporności zbiorowiskowej na grypę i COVID-19”.
Zalecenia Ministerstwa Zdrowia
Na wstępie wypowiedział się Sekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia. Przedstawił procedury związane z przypadkami odry, krztuśca. Zwrócił uwagę się na spadek „wyszczepialności”. Taka sytuacja nie dotyczy tylko Polski, ale też innych krajów europejskich. Zostały przedstawione zalecenia Ministerstwa Zdrowia:
– szczepienie kobiet w ciąży na krztusiec, by chronić niemowlęta do 6. miesiąca życia,
– elektroniczna karta szczepień, która pozwoli na szybki dostęp do informacji o stanie zaszczepienia na każdym poziomie administracyjnym,
– automatyczne, elektroniczne skierowanie na każde szczepienie w IKP,
– bezpłatna szczepionka na grypę dla osób 65+ bez recepty, do przyjęcia na miejscu w aptece.
„Jest też kwestia pewnego niedoszacowania szczepień, związanego na przykład z korzystaniem z prywatnej opieki zdrowotnej. Wyeliminujemy ten czynnik” – usłyszeliśmy na koniec.
WHO znowu decyduje o naszym zdrowiu
Sekretarz Ministerstwa Zdrowia podkreślił, że „podejmowany jest szereg działań, obejmujący również działania zalecane przez WHO i inne organizacje, które wydają rekomendacje ogólnoświatowe”
W kwestii zachorowań na grypę i COVID, jak wypowiedział się sekretarz MZ, właściwie nie istnieje szansa na to, aby uzyskać odporność populacyjną. Na dziś zainteresowanie tym szczepieniem jest bardzo niskie. Odnośnie szczepień na COVID 19 usłyszeliśmy: „W przyszłym tygodniu WHO na podstawie badań odpowiednich agencji ma ustalić skład szczepionki na nowy sezon, który zacznie się jesienią. Wtedy podejmiemy działania, aby ta szczepionka była dostępna w Polsce w odpowiednich ilościach. Czekamy więc na tę decyzję co do składu”.
Pomysły posłanki Lewicy: szczepić jak najwięcej
Kolejnym punktem posiedzenia komisji było zadawanie pytań przez posłów oraz zgłaszanie uwag.
Pomysły pani poseł Marceliny Zawiszy z Lewicy:
– doszczepienie dorosłych na odrę,
– wprowadzenie szerszego programu szczepień przypominających przeciw krztuścowi i gruźlicy,
– poszerzenie refundacji szczepień zalecanych oraz znoszenie barier dostępu,
– poszerzenie liczby zawodów medycznych, których przedstawiciele będą mieli uprawnienia do wykonywania szczepień,
– szczepienia w aptekach na większą ilość chorób,
– poszerzenie uprawnień farmaceutów o szczepienia nastolatków – mogłoby się to odbywać w obecności rodziców lub bez nich,
– wykonywanie szczepień przez pielęgniarki szkolne – zarówno w obecności rodziców, jak i bez nich.
Pani poseł zadała też parę pytań. Niektóre z nich: Kiedy zobaczymy skuteczne kampanie w odpowiedniej skali? Kiedy będzie refundowana recepta farmaceutyczna na szczepionkę na grypę? W podsumowaniu pani Zawisza stwierdziła, że wszystkie media powinny uczestniczyć w informowaniu o tym, jak się szczepić, gdzie się szczepić, kto powinien się zaszczepić, jakie są korzyści ze szczepienia i co my wszyscy z tego mamy.
Pytania posła Płaczka
Następnym posłem, który zabrał głos, był Grzegorz Płaczek z Konfederacji. Zapytał między innymi o to, jak się ma obecna liczba codziennych dawek do umowy z firmą Pfizer, którą zawarła Polska. Ile musimy jeszcze odebrać zamówionych dawek? Czy ministerstwo mogłoby podzielić się wiedzą, ile średnio ludzi umierało w Polsce na COVID w ostatnich miesiącach? Czy Ministerstwo Zdrowia posiada jakiekolwiek wyniki analiz i badań bądź jakiekolwiek opracowania, które pokazałyby związek zaszczepienia ze zwiększoną liczbą zapaleń mięśnia sercowego? Część pytań, ze względu na to, że były obszerne, poseł złożył w formie pisemnej.
Problemem są ruchy antyszczepionkowców
Pani poseł Iwona Karolewska z KO zaproponowała, aby problem spadku „wyszczepialności” rozwiązać poprzez uzależnienie przyjęcia do żłobka lub przedszkola od zaszczepienia dziecka i żądanie zaświadczenia na ten temat. Miała też pytanie, jak Ministerstwo Zdrowia ma zamiar promować szczepienia przeciwko HPV i informować o nich, ze względu na coraz mniejsze zainteresowanie tym szczepieniem. Również zaproponowała kampanie informacyjne, podając, że 30% odmawia szczepień ze względu na działalność ruchów antyszczepionkowe.
Pan poseł Włodzisław Giziński z KO zauważa, że akcje marketingowe przeprowadzane przez Ministerstwo Zdrowia są dużo mniej aktywne i dużo mniej skuteczne od akcji antyszczepionkowców. Szczególnie szkodzą ci antyszczepionkowcy, którzy swój autorytet budują na zawodzie medycznym, na pracy w szpitalu, pracy w przychodniach, pracy w służbie zdrowia, na autorytecie posła.
Poseł Janusz Cieszyński z PIS-u zapytał, czy będzie prowadzona profesjonalna akcja informacyjna dla rodziców. Zauważył, że bardzo często jest tak, że osoby z ruchu antyszczepionkowego – takie jak te, którym pan przewodniczący zablokował wstęp na posiedzenie Komisji – mówią po prostu bardziej przekonującym językiem niż profesjonaliści i rzecznicy. W jego ocenie to przez to jest wiele odmów. W związku z tym zadał pytanie: czy i kiedy ruszy naprawdę profesjonalna kampania nastawiona na to, by medyczną wiedzą i atrakcyjnym marketingiem przekonać rodziców do tego, jakie korzyści płyną ze szczepienia dzieci?
Szczepienia w szkole?
Poseł Patryk Wiecher z PIS-u zauważył, że osoby po przeszczepach obawiają się szczepień. Dobrze by było, żeby każda osoba po przeszczepach różnego rodzaju organów była jednak przeszkolona czy lepiej poinformowana w zakresie profilaktyki. Dodał, że dziś już wiemy, że osoby powyżej 50. roku życia również powinny się szczepić, można by utworzyć kalendarz szczepień zalecanych dla dorosłych. Promocją tego kalendarza można by się zająć w klubach seniorów, w DPS-ach, w różnych ośrodkach, w kołach gospodyń wiejskich, w parafiach. Będzie też nowy przedmiot w szkołach – wiedza o zdrowiu. Dzięki tym lekcjom uczniowie od najmłodszych lat będą mogli zdobywać i gromadzić wiedzę o zdrowiu, między innymi o profilaktyce szczepień. Poseł zauważył, że nareszcie będzie można kompleksowo i profesjonalnie wyszkolić nauczycieli i że trzeba jednak to odpowiednio sformatować, żeby dzieciaki faktycznie wyniosły z tych zajęć niezbędną wiedzę. Potrzebne jest w tym celu zaangażowanie rodziców, nauczycieli. Ostatnim tematem poruszonym przez posła była sugestia, żeby proces od momentu chęci szczepienia do zaszczepienia był coraz krótszy, czyli pojawia się kwestia szczepień w szkole. Wystarczyłaby „generalna kierunkowa zgoda rodzica na szczepienie”, a zatem szczepienie w szkole jako element obowiązkowy.
HPV i tabletki „dzień po”
Pan poseł Bolesław Piecha dopytywał, na jakim etapie jest sprawnie działający system rejestracji szczepień, który miałby wyeliminować nadużycia. Jest to potrzebne, aby nie uniknąć takich sytuacji, jak np. że ktoś wydał 10 recept na szczepienie na jedną osobę. I czy ten system będzie kompatybilny z takimi podmiotami jak apteki, przychodnie, pielęgniarki czy położne działające w ramach indywidualnej lub grupowej praktyki?
Pani poseł Katarzyna Sójka zadała pytania o program dotyczący szczepień HPV. Dopytywała, ile osób z niego skorzystało. Chciałaby poszerzenia roczników i w ogóle poszerzenia grupy, która mogłaby skorzystać z refundacji. Odniosła też ważność kampanii szczepień do tabletki dzień po: „Natomiast w moim ośrodku, w którym pracuję, jest zarejestrowanych chyba ponad 5 tys. osób. Na przestrzeni ostatnich 10 lat o wypisanie tabletki „dzień po” poprosiło z różnych względów ponad 20 osób. Na przestrzeni 10 lat poprosiło więc o nią 20 osób, na populację liczącą akurat tam 5 tys. osób. Natomiast szczepienia dotyczą absolutnie każdego”. Nawiązała też do pomysłu szczepień w szkole. „Chodzi o zrobienie pewnych rzeczy za rodziców”, bo rodzice nie mają czasu, nie myślą o szczepieniach. Podkreśliła konieczność prowadzenia kampanii społecznych. Byłaby też za połączeniem szczepionki na COVID i grypę w jedną szczepionkę, wtedy rozmowy o zakupie szczepionki przeciw COVID-19 byłyby mniej monopolistyczne.
Odpowiedzi z MZ
Następnie zabrał głos Sekretarz Stanu w MZ Wojciech Konieczny w odpowiedzi na pytania posłów. Odpowiedział na niektóre z nich. W kwestii możliwości wystawiania recept przez pielęgniarki poinformował, że jest procedowane takie rozporządzenie. Na pytanie, jak i kiedy chcemy zobaczyć efekty i kiedy będzie kampania, padła odpowiedź, że tym oczywiście zajmuje się Ministerstwo Zdrowia, trzeba jednak wziąć pod uwagę pewną sezonowość zachorowań i zainteresowania. Gdyby rozpoczęli kampanię dotycząca zachorowań na grypę w maju lub czerwcu, to przyniosłaby ona niewielkie efekty. Trzeba z dużym nasileniem rozpocząć kampanię przed sezonem grypowym, kiedy jest najbardziej wskazane, by ludzie się szczepili oraz kiedy będą czuli taką potrzebę.
Szczepionki p/COVID
Na pytanie pana posła Płaczka, jak ma się liczba szczepień do umowy z firmą Pfizer, sekretarz nie odpowiedział, tłumacząc, że odbiega od tematu posiedzenia Komisji i jeżeli pan poseł jest tym zainteresowany, to może zwrócić się na piśmie z zapytaniem do ministerstwa. Dodał tylko, że sprawa jest prowadzona w prokuratorii, zajmują się tym odpowiednie organy Ministerstwa Zdrowia i jest to spór sądowy o dużą ilość pieniędzy. Na pytanie, ile osób umiera na COVID odpowiedź brzmiała: 5 zgonów na COVID w kwietniu. Na pytanie o związek szczepień z zapaleniem mięśnia sercowego sekretarz MZ odpowiedział tak: „Związek szczepień z zapaleniem mięśnia sercowego, panie pośle, mogę powiedzieć w ten sposób – oczywiście o wiele groźniejsze dla mięśnia sercowego jest przechorowanie tych chorób. Tutaj jest bezpośredni związek. Natomiast związek szczepień jest oczywiście bardzo niewielki. Te szczepionki są przebadane i sprawdzone. One służą właśnie temu, żeby nie było zapaleń mięśnia sercowego. One służą temu, żeby nie chorować na te choroby, żeby wirusy nie namnażały się w organizmie człowieka i żeby nie doprowadzały do powikłań. Szczepionki służą więc temu, żeby było mniej tych zapaleń. Troszeczkę nie do końca rozumiem więc to pytanie”.
Kampanie antyszczepionkowców mają większą skuteczność!
Następnie pan Wojciech Konieczny odniosł się do postulatu dotyczącego przyjęcia do żłobka i przedszkola tylko zaszczepionych dzieci. Sekretarz wspomniał, że był procedowany ten projekt i został wstrzymany, ale może warto by było do tematu wrócić, choć nie było tego w planach. Przedyskutują taki pomysł w swoim gronie oraz z ekspertami. Sekretarz zgodził się ze zdaniem posłów, że kampanie antyszczepionkowców mają, niestety, większą skuteczność niż można by się spodziewać, dlatego ministerstwo musi tworzyć kampanie szersze, większe i dłuższe, aby zdominowały tę kampanię antyszczepionkową.
W kwestii elektronicznej karty szczepień padła odpowiedź, że trwają prace nad przeniesieniem obowiązkowych szczepień do systemu elektronicznego, ale jest to trudne. Czy szczepienie na COVID może być wkomponowane w inne szczepienia? To zależy od firm, które mogłyby zaproponować taką szczepionkę.
Kary i materiały edukacyjne promujące szczepienia
Głos zabrał zastępca Głównego Inspektora Sanitarnego Krzysztof Saczka. Jego wypowiedź dotyczyła możliwości karania oraz nadzoru nad tym, aby szczepienia były wykonywane we właściwy sposób. Przedstawił, ile wydano w 2022 roku tytułów wykonawczych. Omówił działania edukacyjne, np. prace nad skierowanym do uczniów konkursem na spot, rolkę, która będzie promowała szczepienia ochronne. Razem z Ośrodkiem Rozwoju Edukacji opracowano materiały edukacyjne dotyczące szczepień, ponadto: informacje w mediach społecznościowych, wywiady telewizyjne, artykuły prasowe, organizację punktów informacyjno-edukacyjnych, ekspozycje wizualne i wystawy tematyczne, dystrybucję materiałów, przesłanie pism wraz z materiałami do przeróżnych punktów, wykłady, pogadanki i szkolenia skierowane do różnych grup odbiorców, dotarcie do uchodźców z Ukrainy.
Przedstawiciele strony społecznej
Na koniec zabrała głos strona społeczna. Wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej Mikołaj Konstanty poruszył kwestię możliwości wypisywania recepty przez farmaceutę, poszerzenia portfolio szczepień w aptekach i obniżenie wieku pacjentów, którzy mogliby otrzymać takie szczepienie profilaktyczne w aptece.
Wiceprezes Fundacji Instytut Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej Igor Grzesiak postulował o zwiększenie edukacji o szczepieniach i dostępności szczepień, np. w aptekach. Prezes Krajowej Rady Diagnostów Laboratoryjnych Monika Pintal-Ślimak wystąpiła o możliwość organizacji punktów szczepień również przy medycznych laboratoriach diagnostycznych.
To tyle strony społecznej. Czy to na pewno wszyscy, którzy chcieli zabrać głoś? Zdecydowanie nie. Nie zostało bowiem na posiedzenie wpuszczonych bardzo wiele osób, które złożyły odpowiednie wnioski w tej sprawie. Przewodniczący Komisji Zdrowia Bartosz Arłukowicz nieraz już zresztą zapowiadał, że za jego kadencji na posiedzenie nie wejdzie żaden antyszczepionkowiec. Boją się konfrontacji? Można wysnuć taki wniosek, skoro sami stwierdzają, że kampanie antyszczepionkowe są skuteczniejsze od ich działań.
Katarzyna Marek